Od Świąt Bożego Narodzenia dzieli nas zaledwie kilka dni. Ten okres wiąże się z wieloma przygotowaniami, prezentami, pysznym jedzeniem i nieodłącznymi tradycjami, takimi jak strojenie choinki, kolacja wigilijna, dzielenie się opłatkiem. A jak Włosi celebrują ten czas? Poznajcie włoskie tradycje świąteczne 🙂
Włochy to kraj niesamowicie różnorodny. Późne zjednoczenie (dopiero w XIX wieku) sprawiło, że praktycznie każdy region (można by również mówić o miastach!) zachowało swoją odrębną kuchnię i zwyczaje… Podobnie ze świętami – różnie obchodzi się je w różnych zakątkach tego kraju. Dlatego uznajcie, że niniejszy tekst ma charakter bardzo ogólny.
Okres świąteczny we Włoszech
Święta Bożego Narodzenia to ważny okres dla wszystkich Włochów, niezależnie od regionu czy miasta, z którego pochodzą. Większość osób decyduje się spędzić święta w domu, wśród rodziny. Jest nawet powiedzenie „Natale con i tuoi, Pasqua con chi vuoi”, według którego Boże Narodzenie powinno się spędzać w rodzinie, ale już Wielkanoc z dowolnymi osobami.
Pierwsza oznaka świąt to, podobnie jak u nas, kalendarz adwentowy (calendario dell’Avvento) zawierający 24 pola. Dzieci, począwszy od pierwszego grudnia, otwierają codziennie po jednym okienku, znajdując w nim coś słodkiego lub drobny podarunek.
Prawdziwy okres świąteczny dla większości osób rozpoczyna się jednak 8 grudnia. Wtedy we włoskich domach pojawia się przyozdobiona choinka (albero di Natale), rodziny przygotowują szopkę bożonarodzeniową (presepe) i dekorują swoje domy za pomocą światełek (luci) i bombek (palline).
Wtedy też, dzięki świątecznym dekoracjom, włoskie ulice rozświetlają się bardziej niż kiedykolwiek. Na głównych placach miast pojawiają się choinki, wszędzie widać ludzi biegających za prezentami, a świąteczna atmosfera zaczyna docierać do każdego zakątka miasta.
Klimatu dodają także jarmarki bożonarodzeniowe (mercatini di Natale) organizowane w wielu częściach Włoch. Jednym z najbardziej popularnych jest jarmark w Bolzano, na północy.
Miałam szczęście być w okresie świątecznym we Włoszech, w dodatku w jednym z najbardziej magicznych miejsc – Alberobello:
24, 25 i 26 grudnia
Po wielu dniach przygotowań nadchodzi w końcu 24 grudnia. Na początku należy wspomnieć, że choć wigilia jest bardziej uroczystym dniem niż pozostałe, Włosi nie przywiązują do niej takiej wagi jak my – oni skupiają się przede wszystkim na uroczystym obiedzie pierwszego dnia świąt (choć to też oczywiście może się zmieniać w zależności od regionu, miasta a nawet rodziny).
W każdym razie, w Wigilię Bożego Narodzenia w większości domów na południu Włoch wieczorem rodziny jednoczą się przy kolacji składającej się z potraw na bazie ryb i warzyw. Nie przygotowuje się, jednak, tak jak u nas, dwunastu potraw. Tylko w niektórych częściach Włoch ważna jest ilość dań na stole.
Po kolacji wiele rodzin siada wspólnie do gry w Monopoli albo opowiada sobie wzajemnie o ważnych wydarzeniach mijającego roku. W niektórych domach o północy słychać kolędy, a bardziej religijne osoby wybierają się na pasterkę (messa della notte di Natale) do kościoła, aby później przejść na główny plac miasta i złożyć sobie wzajemnie życzenia.
W nocy z 24 na 25 grudnia pojawiają się również prezenty! Termin ten nie jest jednak regułą. W wielu domach, szczególnie w tych, w których są małe dzieci, prezenty odnajdujemy pod choinką następnego ranka, 25 grudnia.
25 grudnia, czyli pierwszy dzień świąt, to dla Włochów dzień prawdziwego świętowania. Przygotowuje się pokaźny obiad, przy czym dania są głównie mięsne. Je się również tradycyjne świąteczne wypieki i suszone owoce. Stół jest udekorowany czerwienią i bielą.
Dania, które się spożywa, oczywiście różnią się w zależności od regionu. Na przykład w regionie Friuli-Venezia Giulia przygotowuje się zupę z rzepy i cotechino (rodzaj kiełbasy), a na Sycylii – lo sfincione, czyli tamtejszy rodzaj pizzy.
Świętowanie przeciąga się do 26 grudnia, rodziny wciąż jednoczą się przy stołach i spędzają wspólnie czas.
Kto przynosi prezenty?
Sprawa prezentów jest raczej skomplikowana. We Włoszech mamy aż trzy postacie, które obdarowują dzieci w okresie świątecznym.
Babbo Natale
Podczas świąt dzieci ze zniecierpliwieniem czekają na przybycie Świętego Mikołaja. We Włoszech jednak rozdziela się skomercjalizowaną postać Babbo Natale, którego imię moglibyśmy przetłumaczyć jako „Świąteczny Tata”, od legendarnej postaci San Nicola, czyli świętego Mikołaja z Miry. Co prawda, ten pan z białą brodą i dużym brzuchem wywodzi się bezpośrednio z legendy świętego Mikołaja, który wsławił się pomocą potrzebującym i biednym, ale we Włoszech obaj panowie nazywają się inaczej – San Nicola i Babbo Natale.
San Nicola, w swojej legendarnej postaci odgrywa ważną rolę w kulturze Włoch – to własnie we Włoszech, a dokładniej w Bari, znajdują się jego relikwie. Na próżno jednak szukać na ulicach 6 grudnia sympatycznego pana w czerwonym kostiumie – tak przynajmniej wynika z mojego doświadczenia podczas pobytu właśnie w Bari. Tam 6 grudnia raczej obchodzi się święto patrona, czyli mamy do czynienia ze świętem kościelnym, a nie z tradycją dawania dzieciom prezentów.
Z informacji, które znalazłam w internecie wynika, że tylko w niektórych miastach istnieje zwyczaj obdarowywania dzieci 6 grudnia. W większości lokalizacji, święty Mikołaj odwiedza dzieci w wigilię Bożego Narodzenie i zostawia im prezenty pod choinką. W niektórych domach, jak już wspomniałam, prezenty pojawiają się dopiero rano, 25 grudnia.
Santa Lucia
W niektórych północnych miastach, takich jak Bergamo czy Verona, dzieci mogą spodziewać się prezentów o poranku 13 grudnia. Wszystko to dzięki Świętej Łucji (Santa Lucia), która w nocy, z 12 na 13 grudnia, odwiedza najmłodszych zostawiając dla nich podarki. Tydzień wcześniej, dzieci piszą do świętej list, w którym oświadczają, że były grzeczne i opisują jakie prezenty chciałyby dostać. Aby podziękować Świętej Łucji, w nocy pomiędzy 12 i 13 grudnia, najmłodsi przygotowują dla niej filiżankę kawy, talerz ciastek, wino, torrone i owoce, a dla jej pomocnika, osiołka, naczynie z mąką.
La Befana
Bardzo ważną postacią jest również Befana. To starsza pani, przedstawiana często jako wiedźma, która podróżuje na miotle. Na próżno szukać jej w naszej kulturze – do włoskich dzieci przychodzi, a raczej przylatuje, w nocy pomiędzy 5 i 6 stycznia, to znaczy wtedy, gdy my obchodzimy święto Trzech Króli. Wchodzi przez komin i zostawia grzecznym dzieciom prezenty i słodycze, a tym mniej grzecznym węgiel.
Epifania, czyli u nas Objawienie Pańskie, jest różnie świętowana we Włoszech. Na piazza Navona w Rzymie, na przykład, w nocy 5 stycznia czeka się na Befanę kupując słodycze. Świętowanie trwa cały kolejny dzień: plac wypełnia się rodzinami z dziećmi w każdym wieku, które spędzają czas na Mercato della Befana. W regionie Veneto, natomiast, wieczorem przed Epifanią, zapala się wielkie ognisko zwane Foghera.
W szopkach bożonarodzeniowych tego dnia pojawiają się figury Trzech Króli (Re Magi).
Epifania, czyli święto obchodzone 6 stycznia, zamyka we Włoszech okres świąteczny. Rozbiera się wtedy choinkę i zdejmuje się dekorację, chociaż wiele osób stara się wydłużyć ten okres i wciąż cieszyć się świąteczną atmosferą.
Tradycyjne świąteczne wypieki
Każdy region ma swoje typowe świąteczne potrawy i wypieki, ale jedno jest pewne: w żadnym domu nie może zabraknąć panettone, pandoro i torrone.
Panettone
Panettone to wypiek wywodzący się z Mediolanu. To rodzaj babki, która rozgościła się również w naszym kraju i obecnie można ją kupić niemalże w każdym sklepie.
Ma kształt wysokiej kopuły i pakowana jest w kartonowe pudełka. Zwykle zawiera kandyzowaną skórkę pomarańczy i cytryny, a także rodzynki.
Choć wokół nazwy panettone narosło wiele legend, najprawdopodobniej pochodzi ona od panetto oznaczającego mały bochenek chleba.
Według mediolańskiej tradycji, należy zachować kawałek panettone aż do 3 lutego (San Biagio), aby zapobiec bólowi gardła i przeziębieniu 😉
Pandoro
Pandoro to kolejny tradycyjny wypiek bożonarodzeniowy, tym razem wywodzący się w Verony. Jego nazwę można przetłumaczyć jako złoty chleb. Podobny do złota jest bowiem kolor masy, z której się go wypieka.
Czym różni się od panettone? Jest bardziej miękki i maślany. I nie zawiera bakalii. Włosi często spierają który z nich jest lepszy – zarówno panettone, jak i pandoro mają swoich zwolenników.
Torrone
Torrone to rodzaj nugatu, podawany zwykle w postaci kostek. Jego główne składniki to białko jaj, miód i cukier, a także migdały i prażone orzechy.
Występuje w dwóch postaciach – miękkiej i twardej, które różną się sposobem przygotowania oraz stosunkiem miodu i cukru.
Szczególnie popularny jest torrone z Sardynii, mający perłowy kolor i przygotowany bez dodatkowego cukru, a jedynie na bazie śródziemnomorskiego miodu. Tradycyjny torrone wytwarzany jest, natomiast, głównie w Cremonie, w regionie Lombardia.
Co region to obyczaj
Oczywiście okres świąteczny jest bardzo bogaty we wszelkiego rodzaju tradycje. Jak już wspomniałam na początku, Włochy są krajem bardzo zróżnicowany kulturowo, więc trudno jest mówić o zwyczajach, które obejmowałyby swoim zasięgiem cały ten obszar. Mnóstwo jest za to tradycji o charakterze lokalnym.
W środkowo-południowych Włoszech, na przykład, bardzo popularna jest postać zampognaro (dudziarza), czyli muzyka, który krąży po ulicach miasta grając na dudach. Czasami puka do drzwi i gra, oczekując czegoś w zamian.
Jesteście ciekawi co charakteryzuje poszczególne regiony? Oto garść informacji.
Wenecja Euganejska (Veneto)
W regionie Veneto szczególnie istotna jest wyżej wspomniana tradycja Świętej Łucji, która zamiast Świętego Mikołaja przynosi dzieciom prezenty.
Według legendy, w roku 1200 w Veronie pojawiła się epidemia, która powodowała u dzieci problemy ze wzrokiem. Ówczesne matki za wszelką cenę chciały uchronić swoje pociechy i postanowiły prosić o wsparcie Świętą Łucję, która od zawsze była patronką osób niewidzących.
Matki, więc, skłoniły dzieci do bosej pielgrzymki ku czci świętej, a że akurat aura nie była sprzyjająca i dzieci z powodu niskiej temperatury nieco buntowały przed bosym maszerowaniem, obiecały im, że jak tylko wrócą, znajdą od świętej podziękowanie w postaci podarków. Od wtedy, w nocy pomiędzy 12 i 13 grudnia, dzieci w Veronie każdego roku otrzymują prezenty.
Trydent-Górna Adyga (Trentino Alto Adige)
Tutaj okres adwentu jest szczególnie odczuwalny, gdyż oprócz charakterystycznych jarmarków bożonarodzeniowych, na których można kupić ręcznie wykonane przedmioty, istnieje również zwyczaj wieńca adwentowego (Corona dell’Avvento). Każda rodzina przygotowuje taki wieniec wykorzystując gałązki i czerwone jedwabne wstążki, a następnie przymocowuje do niego cztery świece. Każdej niedzieli poprzedzającej Święta, w oczekiwaniu na Boże Narodzenie, rodziny spotykają się by zapalić jedną świecę .
Piemont (Piemonte)
W Piemoncie niezwykle silna jest tradycja wykonywania szopek bożonarodzeniowych. W każdej szopce koniecznie musi znaleźć się bardzo charakterystyczna postać o imieniu Gelindo – według legendy był to pierwszy pasterz, który dotarł do miejsca narodzin Dzieciątka Jezus.
Lacjum (Lazio)
Obchody świąteczne w Lacjum mają szczególnie uroczysty charakter – to tutaj przecież, w Rzymie, znajduje się centrum wiary katolickiej. W wiecznym mieście celebrowanie tego okresu zaczyna się 8 grudnia, gdy papież wybiera się na Plac Hiszpański, aby złożyć kwiaty ku czci Madonny, której statua znajduje się przed Kościołem Trójcy Świętej. Później, o północy 24 grudnia, w Watykanie odbywa się klasyczna msza bożonarodzeniowa, a dzień później papież z balkonu bazyliki św. Piotra kieruje ku wiernym orędzie.
Marche (Marche)
W Marche podczas okresu świątecznego nie brakuje typowych jarmarków, a najbardziej malowniczym jest zdecydowanie Candelara – w małym miasteczku co roku organizowane jest wydarzenie poświęcone w całości świecom. Gasną wtedy wszystkie lampy, a zwiedzający poruszają się jedynie w świetle świec.
Toskania (Toscana)
W Toskanii tradycje świąteczne związane są głównie z ogniem, gdyż jest on symbolem ciepła i światła. W jednym z miasteczek prowincji Lucca odbywa się jedno z najciekawszych wydarzeń w regionie, zwane Natalecci. Wtedy też buduje się imponujące (osiągające nawet 10 metrów!) konstrukcje z gałęzi i krzewów zebranych podczas jesiennego sprzątania lasu. Zgodnie z tradycją, Natalecci zapalane są w Wigilię Bożego Narodzenia i palą się przez całą noc oświetlając drogę Dzieciątku Jezus.
Kampania (Campania)
W Kampanii, a szczególnie w Neapolu, bardzo dużą wagę przykłada się do tradycji szopek bożonarodzeniowych. Są tak istotne, że w mieście istnieje cała uliczka pełna pracowni rzemieślników, którzy przez cały rok tworzą i sprzedają figurki, wykorzystywane później podczas świąt. Figurki to nie tylko postacie religijne, ale również politycy czy celebryci, przedstawiani zwykle w ironiczny sposób.
Apulia (Puglia)
Święta w Apulii to jedzenie, jarmarki i szopki. W jednym z miast, Lecce, każdego roku w amfiteatrze pamiętającym jeszcze czasy Rzymian, wystawiana jest monumentalna szopka. Jest to więc kolejny region, w którym reprezentacja narodzin Jezusa pełni tak niebagatelną funkcję.
Kalabria (Calabria)
Tutaj święta to wspólne spędzanie czasu przy stole. Niezwykle ważną rolę ogrywa dla mieszkańców tego regionu kolacja wigilijna (cenone della Viglia), która jest owocem współpracy całej rodziny. W niektórych miejscowościach kolacja składa się z 13 dań (tak jak 12 apostołów i Chrystus), podczas gdy w innych jest ich 9 (jak 9 miesięcy ciąży Maryi).
Sycylia (Sicilia)
Również na Sycylii, na której przecież trudno znaleźć klasyczny krajobraz z kartek świątecznych, odczuwa się ducha świąt. Wszystko zaczyna się 8 grudnia, gdy mają miejsce obchody ku czci Świętej Łucji, patronki Syrakuzy. Słychać świąteczne pieśni, zwane Novene, które wykonywane są w dialekcie przez wyżej wspomnianych dudziarzy. Tutaj również nie brakuje szopek bożonarodzeniowych.
I choć za niedługo powiemy „święta święta i po świętach”, życzę Wam, aby ten okres był dla Was magiczny i żebyście mogli spędzić go z osobami, które kochacie ♥
Buon Natale! ♥